Malaga CF przegrała na wyjeździe 2:3 z Deportivo La Coruna w spotkaniu 31. kolejki LaLiga Santander 2017/18. Porażka w meczu ostatniej szansy dla obu zagrożonych spadkiem ekip oznacza w praktyce degradację dla Boquerones.
Pierwszy gol padł już na początku rywalizacji. Po faulu Luisa Hernandeza
na Lucasie Perezie sędzia spotkania, Antonio Mateu Lahoz bez wahania
postanowił podyktować rzut karny. Do futbolówki ustawionej na jedenastym
metrze podszedł sam poszkodowany i strzałem w prawy róg pewnie pokonał
Roberto Jimeneza.
Po utracie gola, piłkarze
Malagi próbowali odrobić straty, ale długo nie byli w stanie w żaden
sposób poważnie zagrozić bramce gospodarzy. Jedną z nielicznych okazji
outsiderzy ligi mieli w 24. minucie meczu, kiedy to na strzał z dystansu
zdecydował się Youssef En Nesiry, przenosząc piłkę jednak wysoko nad
poprzeczką.
Gdy wydawało się, że
pierwsza połowa zakończy się minimalnym prowadzeniem piłkarzy Clarence’a
Seedorfa, przyjezdni wreszcie dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu
rożnego, w polu karnym Deportivo doszło do sporego zamieszania, a
futbolówkę we własnej bramce umieścił Guilherme, choć początkowo gola
zaliczono Diego Rolanowi.
Tuż po zmianie stron
gospodarze mieli fenomenalną szansę na ponowne objęcie prowadzenia. Raul
Albentosa dograł do Pereza, a ten z pierwszej piłki uderzył na bramkę
Jimeneza, który jednak instynktownie zdołał odbić futbolówkę na rzut
rożny.
Po godzinie gry miejscowi
znów zmarnowali kolejną fantastyczną okazję do zdobycia gola. Tym
razem, nie popisał się Adrian Lopez, który w sytuacji sam na sam uderzył
zbyt lekko, co nie mogło zaskoczyć golkipera Malagi. Jimenez nie miałby
nic do powiedzenia chwilę później, gdy po uderzeniu Guilherme piłka
odbiła się jeszcze od jednego z rywali i trafiła w słupek.
W 70. minucie piłkarze z
Estadio Municipal de Riazor wreszcie dopięli swego. Po podaniu Pedro
Mosquery do siatki trafił Adrian. Gospodarze z prowadzenia cieszyli się
jednak tylko trzy minuty. Po tym czasie, do remisu doprowadził Rolan.
Urugwajczyk świetnie wykorzystał znakomite dogranie Samuela. Kilka chwil
później, Deportivo znów mogło być z przodu, ale strzał Pereza
rozpaczliwie zablokował jeden z defensorów Malagi.
Na niespełna dziesięć
minut przed końcem spotkania świetną okazję zepsuli przyjezdni - po
uderzeniu En Nesiry’ego piłka odbiła się od poprzeczki. Niewykorzystana
sytuacja zemściła się na gościach kilka chwil później - najpierw dobrą
szansę zmarnował Perez, ale w kolejnej sytuacji gospodarze byli już
nieomylni i za sprawą Adriana wyszli na prowadzenie 3:2.
W samej końcówce
zawodnicy Jose Manuela Gonzaleza mogli jeszcze doprowadzić do kolejnego
remisu, ale ostatecznie nie zdołali już odmienić losów rywalizacji. Tym
samym, w pojedynku za przysłowiowe "sześć punktów" lepsi okazali się
piłkarze Deportivo, którzy wciąż mają szansę na utrzymanie się w
najwyższej klasie rozgrywkowej. W zupełnie innej sytuacji jest Malaga,
która po piątkowej porażce jest już bardzo blisko spadku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz